Pierwszy kwietnia, Prima Aprilis - "nie wierz, bo się pomylisz". Czy ktoś z Was już skorzystał z obyczaju dnia dzisiejszego? Zrobił komuś jakiś dowcip, albo sam dał się nabrać?
Osobiście za primaaprilisowymi psikusami nie przepadam. Zwłaszcza za tymi, które mają kogoś wystraszyć, albo ośmieszyć. 1 kwietnia czytając jakieś informacje w internecie albo w gazecie zawsze zastanawiam się czy to prawda czy tylko redakcyjny żart. Tego dnia wszystko wydaje się być nieprawdziwe.
Dlatego dzisiaj zamiast porannej kawy i serfowania po internetowych newsach zabrałam się za robbienie kolejnej wiklinowej ozdoby. Był to wiklinowy kapelusik, taki malutki. Oryginalnie był w kolorze
naturalnej wikliny, ale ostatecznie postanowiłam przemalować go na
biało.
Kapelusz
ma zawisnąć w mojej "sypialnianej galerii", obok wiklinowych serduszek,
pokazanych w moim pierwszym poście. A wszystko w moich ulubionych lawendowo - fioletowych kolorach.
Dziękuję wszystkim za przemiłe komentarze pod poprzednimi postami.
Cieszę się, że tutaj zaglądacie :) i że pomału ale stabilnie przybywa mi obserwatorów.
Spokojnego dnia Wam życzę. I nie dajcie się nabrać ;)
Piękny kapelusik z piękną dekoracją!:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia☺
Kapelusik dla prawdziwej damy! Od razu będzie widać, czyja to sypialnia :-)
OdpowiedzUsuńE tam, żadna dama ze mnie ;)
UsuńZ kazdym postem coraz bardziej jestem zachwycona twoimi pracami :-) Kapelusik jest cudowny, zdecydowanie dododa uroku kazdemu pomieszczeniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ale śliczny, w tej odsłonie fiolet wygląda cudownie (i nie ponuro) :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKapelusz jest świetny, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKapelusik prezentuje się pięknie ! Kwiaty dodają wiosennego ciepełka :).
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo kreatywną babeczką i obserwatorów Ci nie zabraknie.