Święta minęły jak z bicza strzelił. Skończyło się obżarstwo i leniuchowanie. A przynajmniej te przyjemne leniuchowanie, bo zaraz po świętach dopadł mnie jakiś przebrzydły wirus. Zaatakował moje gardło, zatoki, podwyższył mi temperaturę, no i musiałam zaaplikować sobie przymusowe leżenie. A tego bardzo nie lubię :(
Ale żeby nie było, że tylko narzekam, to na osłodę pokażę Wam co zrobiłam (a właściwie skończyłam) tuż przed świętami i nie miałam czasu się jeszcze pochwalić ;)
Na początku kwietnia pisała o drewnianych segregatorach które nieśmiało zaczęłam dekorować. Trochę to trwało, ale nie chciałam się śpieszyć, bo zależało mi na dobrym efekcie.
Segregatory powstały z przeznaczeniem na moje domowe dokumenty. Ich tematem przewodnim miał być styl kolonialny. Długo się naszukałam zanim znalazłam odpowiednią grafikę. Potem w ruch poszedł papier ścierny, bejca, i jeszcze raz bejca. Jeszcze później było już "twórcze" przypalanie, klejenie, lakierowanie itd.
A tak prezentuje się pierwszy ze skończonych segregatorów.
Zdjęcia wykonane na szybko przy porannej kawie.
I jeszcze druga strona.
Resztę pokażę Wam kolejnym razem.
Dziękuję za wszystkie świąteczne życzenia i miłe komentarze :)
Na początku kwietnia pisała o drewnianych segregatorach które nieśmiało zaczęłam dekorować. Trochę to trwało, ale nie chciałam się śpieszyć, bo zależało mi na dobrym efekcie.
Segregatory powstały z przeznaczeniem na moje domowe dokumenty. Ich tematem przewodnim miał być styl kolonialny. Długo się naszukałam zanim znalazłam odpowiednią grafikę. Potem w ruch poszedł papier ścierny, bejca, i jeszcze raz bejca. Jeszcze później było już "twórcze" przypalanie, klejenie, lakierowanie itd.
A tak prezentuje się pierwszy ze skończonych segregatorów.
Zdjęcia wykonane na szybko przy porannej kawie.
I jeszcze druga strona.
Resztę pokażę Wam kolejnym razem.
Dziękuję za wszystkie świąteczne życzenia i miłe komentarze :)
Świetnie to wymyśliłaś...takie segregatory świetnie sprawdziłyby się nie tylko w domu , ale chyba też w każdym biurze. Pomyśl sobie wchodzisz gdzieś do urzędu, a tam oprócz tego, że porządek to jeszcze takie miłe dla oka petenta obrazki:))
OdpowiedzUsuńNo to by było na prawdę coś ciekawego. Ozdobne segregatory w urzędzie. Ale tego to ja się chyba nie doczekam.
UsuńWspaniały pomysł.. zazdroszczę ja to ograniczam się tylko do papierowych teczek :D
OdpowiedzUsuńurocza krówka w tle.
Pozdrawiam
Iza
Dziękuję, dziękuję :) Krówka to pamiątka pochodząca z mojego rodzinnego domu.
UsuńAle cudny! Taki segregator z duszą:)
OdpowiedzUsuńŚwietna kolorystyka, widać że jak się ma talent to z każdej rzeczy można wyczarować coś pięknego!
OdpowiedzUsuńAle cudo. Wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńPiękna latarenka mam do nich słabość:)
OdpowiedzUsuńJedno słowo - zachwyt! :) Przez chwilę myślałam, że brązowy wzór ponad motywem jest wypukły. Świetna robota!
OdpowiedzUsuń