sobota, 19 lipca 2014

Kwiaty w kieszeni

Kwiaty w kieszeni, czyli niebieski, granatowy i żółty.
Takie właśnie kolory wybrała sobie w mojej urodzinowej wymiance Ania, pierwsza z uczestniczek.

Długo myślałam nad tym jak podejść do kolorystycznego tematu, żeby nie było nudno, a zarazem jak najbardziej zastosować się do wytycznych. Aż w końcu wpadłam na pomysł. Tak przypadkiem, przeglądając materiały przeznaczone do wiankowego recyklingu. Kolor pasował, poszczególne elementy także. I już wiedziałam! W mojej głowie powstał projekt, który trzeba było tylko zrealizować. 

Jak zwykle opór stawiały nożyczki. No wiecie krawcową nie jestem, więc żadnych porządnych nożyczek w domu nie mam :( Ale chyba najwyższy czas to zmienić, bo bez dobrych nożyczek cięcie jakiegokolwiek materiału, a w już w szczególności chyba jeansu, jest wyjątkowo uporczywe. Mimo pewnych niedogodności i kilku odcisków na dłoniach ;) dałam radę.
Potem jeszcze owijanie, klejenie, kręcenie atłasowych kwiatów, dobieranie, poprawianie i wianek gotowy.


Musze tutaj nadmienić, że nie byłabym w stanie go Wam pokazać, gdyby nie uprzejmość samej Ani, której autorstwa zdjęcie prezentuję.
Dzieje się tak, gdyż zdjęcia, które wykonałam ja zaraz po ukończeniu wianka uległy zniszczeniu. Karta z aparatu uszkodziła się, nawet nie wiem jak, zanim zdążyłam je zgrać na dysk. Zła byłam okrutnie, no ale cóż, tak bywa.

Wszystkie zdjęcia możecie zobaczyć na blogu u Ani:


Serdecznie Was zapraszam. 
Ania to prawdziwa mistrzyni igły i nitki, a już w szczególności urzekają mnie jej przytulasiowe koty. Zresztą sami koniecznie do niej zajrzyjcie.

Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie urodzinowe życzenia pod poprzednim postem :)
Dziękuje za miłe komentarze, za to że jesteście, że mam dla kogo pisać. To wy napędzacie mnie do działania.
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy oraz pogodnej jutrzejszej niedzieli!

9 komentarzy:

  1. Ciekawy pomysł z tą kieszonką, a kolory pięknie się razem komponują :)
    Dziękuje ci również za odwiedziny na moim blogu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do nożyczek, popieram w 100%. Do jeansu jednak niezbędne by były te wielkie kosy, drobnymi, nawet ostrymi, raczej ciężko. :) Oryginalne podejście do tematu! Przyjmij ode mnie życzenia, choć spóźnione, dopiero włączam się na nowo do blogowego świata. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A! Zapraszam Cię serdecznie na candy nr 2. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie kolorystycznie się ten dżins ułożył!:)
    a co do nożyczek, to polecam nożyczki firmy 'Fiskars', są chyba najlepsze i można je dostać praktycznie wszędzie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ ciekawe wykorzystanie dżinsu...już nie mogę się doczekać mojego wianka :-) umieram z ciekawości...pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
  6. piękna kolorystyka i wykonanie bardzo pieczołowite :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Emi, zapraszam po odbiór wyróżnienia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wianek jest mój! W kolorach mojej sypialni, i w kolorach mojej pracowni (kiedyś), Emi zna moją słabość do wianków ... szczególnie jej wianków! Są cudne! Dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny pomysł, najbardziej podoba mi się kieszeń i szlufki(zaczep).
    Gratuluję

    OdpowiedzUsuń